Pate fermentee:
- 220 g białej pszennej maki chlebowej
- 0,5 g świeżych drożdży
- 5 g soli
- 170 g wody
Wszystkie składniki pate wymieszać w misce, zostawić na 2 godziny w temperaturze pokojowej, następnie zostawić w lodowce na całą noc.
Na prażoną śmietankę:
- 150 g śmietanki kremówki
Ciasto właściwe:
- 270 g białej pszennej mąki chlebowej
- 20 g mąki pszennej razowej
- 150 g wody
- 8 g świeżych drożdży
- całe pate fermentee
- 50 g prażonej śmietanki
- 7 g soli
- 10 g kuminu
Aby przygotować prażoną śmietankę, należy ją powoli gotować na małym ogniu, aż cała woda wyparuje, oddzieli się tłuszcz, a cukry i białka mlekowe zmienią się w brunatne okruszki. Ze 150g pozostanie około 70g, z czego do przepisu potrzeba 50g.
Gdy śmietanka stygnie, z lodówki wyciągnąć pate fermentee.
Potem zabieramy się za ciasto chlebowe. Drożdże rozpuścić w 50 g wody. Resztą płynu rozprowadzić zaczyn. Wymieszać ze sobą wszystkie składniki ciasta za wyjątkiem soli.
Wyłożyć na stół i zagniatać kilka minut. Dodać sól, kontynuując zagniatanie (kolejne 5-6 minut). Powinno powstać gładkie i lśniące ciasto, które wkładamy do miski by wyrosło przez ok. 1 1/2 godziny, składając je raz po 45 minutach.
Po tym czasie ciasto należy odgazować, złożyć w owalny bochenek i umieścić w koszu złączeniem do góry. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 50 minut, a w tym czasie rozgrzać piec z kamieniem do 250 stopni (lub na maksimum Waszych piekarników).
Przed pieczeniem chleb należy naciąć, ew. posmarować wybraną glazurą i włożyć delikatnie na kamień. Od razu zmniejszyć temperaturę do 220 stopni Celsjusza i piec z parą 15 minut. Potem parę wypuścić i dopiekać jeszcze 20 minut.
Chleb z prażoną śmietanką i kuminem - Weekendowa Piekarnia 122 - Gospodyni Tilianara
Nie miałam pojęcia jak ma wyglądać. Inaczej sobie to wyobrażałam, więc kiedy ją zrobiłam stwierdziłam, że coś jest tu nie tak i wyrzuciłam. Za drugim podejściem śmietanka u mnie wyglądała tak:
i taką właśnie dodałam.
Dopiero dzisiaj rano przeszukałam wcześniejsze WP, min. Alicji i okazało się, że ta moja pierwsza, wyrzucona była zrobiona raczej, hmm...prawidłowo :)
Anita , tak to ma wyglądać jak taka bułka tarta w dużej ilości masła,ale i tak chleb u ciebie wygląda pysznie i idealnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
teraz już wiem :)
OdpowiedzUsuńwczoraj tak mi się to nie podobało, że wyrzuciłam, a tłuszcz rozumiem, odlewamy tak? nie dodajemy do chleba?
na pewno upiekę ten chleb nie raz, dobry jest, taki "bułkowy"
Anitka , ja go piekłma tylko wtedy ,ale z tego co pamietam wszystko dawałam i te okruchy i tłuszcz
OdpowiedzUsuńTak bardzo delikatny ,a te przypieczone okruchy daja takkie fajny smak i troche koloru
spróbuję taki upiec, wszystkie chleby, które dzisiaj oglądałam były właśnie ciemniejsze.
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady :)
Może i jasniejszy, może i ciut nie tak ata śmietanka, ale chleb wygląda bardzo pysznie. Ja za to dziś kosztowałam rożkowych bułeczek - pycha! :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
Widziałam :) na chleb też się skuś :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się - choć przyznaję, że ta śmietanka jakoś mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
prażona śmietanka brzmi kosmicznie ;) na eksperymenty czasem trzeba mieć mocne nerwy ;) piękny chleb, wzdycham do niego ;))
OdpowiedzUsuńTofka, no, jeśli tak mówisz... szczęśliwie propozycje są trzy i każdy znajdzie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMagdo dziękuję! Chleb nie tylko piękny ale najważniejsze - pyszny. Polecam :)