- 10 g świeżych drożdży
- 500 g mąki pszennej, chlebowej
- 10 g soli
- 350 g wody
- 50 g ziaren sezamu
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać drożdże i dokładnie rozetrzeć je z mąką.
Dodać sól, wodę i dobrze wymieszać.
Przełożyć ciasto na blat wyrabiać przez około 6-7 minut metodą Bertineta - (tutaj instrukcja), lub za pomocą miksera z hakiem (2 minuty na wolnych obrotach, następnie około 6-7 minut na większych obrotach).
Ciasto jest luźne, ale nie należy dodawać więcej mąki.
Gdy ciasto stanie się gładkie, uformować kulę, przełożyć do natłuszczonej miski. Przykryć miskę ściereczką/folią kuchenną i odstawić na godzinę.
Następnie blat lekko posypać mąką. Ciasto rozwałkować/rozpłaszczyć na kształt prostokąta 15x30 cm i około 1 cm grubości. Posypać ziarnami sezamu. Złożyć jeden bok do środka, posypać ziarnami, docisnąć palcami, założyć następny bok, posypać ziarnami i ponownie docisnąć.
Podzielić ciasto najlepiej za pomocą plastikowej łopatki na 10-12 wałków, każdy lekko "skręcić", obtoczyć w ziarnach i układać na blasze. Przykryć ściereczką (lub włożyć blachę do dużego foliowego worka) i odstawić do wyrośnięcia na 20 minut.
Piekarnik nagrzać do 230 stopni C. Piec z parą 8-10 minut, do złotego koloru.
Miesiąc :) z książką "Dough" Richard Bertinet " dzień pierwszy "Sesame and aniseed breadsticks"
Są obłędne!!!! Bardzo mi się podobają: )A powiedz jakie one są duże, w sensie czy są takie jak 1/2 bagietki, czy mniejsze?
OdpowiedzUsuńmniejsze, i cieńsze niż pół bagietki.
OdpowiedzUsuńJest w książce jeszcze wersja z oliwkami, ziołami i serem pecorino, właśnie się zastanawiam, chyba jutro zrobię :)
A czyli one takie bardziej do przegryzania ... a masz może u siebie takie co by się nadawały na zapiekanki? Wiesz żeby wzdłuż przekroić, posypać pieczarkami i żółtym serem i zapiec.
OdpowiedzUsuńtak do przegryzania, ale samo ciasto jest uniwersalne, baza do przeróżnych wypieków - bułek, chlebów itp, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić je w formie dłuższych bułek nadających się na zapiekanki właśnie.
OdpowiedzUsuńtak naprawdę nie wiem jakie powinny być bułki na takie zapiekanki... bardziej miękkie czy raczej z chrupiącą skórką? pomyślałam jeszcze o panini, tam wielkość/kształt też może być dowolny
OdpowiedzUsuńhttp://awyrlwyd.blogspot.co.uk/2010/06/olive-oil-dough-panini.html
Dzieki :)
OdpowiedzUsuńWiesz ja do zapiekanek lubię z takim średnio zbitym miąższem, skórka to w zasadzie obojętnie jaka, bo w trakcie pieczenia i tak robi się chrupiąca :) Tak sobie myślę, że może poeksperymentuje z tym przepisem :)
Pokusy i więcej pokus. Walczę z myślami czy pożegnać chlebki na czas lata, aż tu nagle trafiam na 'chlebowe paluszki' i myśli powracają na jeden tor. Piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuń