polenta
1 łyżeczka oliwy z oliwek
50 g kaszy kukurydzianej
100 g wody
ciasto
150 g polenty j/w
260 g wody w temperaturze pokojowej
2 ½ łyżeczki świeżych pokruszonych drożdży
100 g maślanki
150 g mąki kukurydzianej, żółtej
350 g mąki pszennej, chlebowej
1 ¼ soli
Weź dwa duże talerze, jeden wysmaruj oliwą i połóż je obok siebie.
W rondlu wymieszaj wodę z mąką kukurydzianą.
Doprowadź do wrzenia, stale mieszając, aż zgęstniej i zacznie owijać się wokół łyżki.
Natychmiast zdejmij garnek z ognia, przełóż polentę na naoliwiony talerz, uklepując na płasko łyżeczką i przykryj drugim talerzem.
Polentę dokładnie rozprowadź w wodzie z drożdżami i maślanką, tak aby nie miała żadnych grudek, najłatwiej zrobić to blenderem, jeśli nie masz to widelcem.
Mąkę wymieszaj ze solą i dodaj pastę z polenty.
Zagnieć do uzyskania gładkiego ciasta, i zostaw przykryte na 5 minut.
Posmaruj ręce i blat łyżeczką oliwy, wyłóż ciasto i zagniataj 10 sekund.
Włóż do miski wysmarowanej oliwą, przykryj i zostaw na 10 minut.
Wyłóż ciasto z powrotem na naoliwiony blat i zagniataj 10 sekund, włóż do miski na 15 minut.
Operację powtórz jeszcze trzy razy z 15-minutowymi przerwami.
W ciągu 1 ¼ godziny, ciasto powinno być gładkie, dobrze wyrośnięte, pokryte bąbelkami i chłodne w dotyku.
Odstaw w misce pod przykryciem na 30 minut.
Następnie zrób kulę z ciasta, ułóż w koszu do wyrastania lub w misce wyłożonej ściereczką kuchenną i odstaw na godzinę do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzej do 220 stopni C. Bochen przełóż na omączoną deskę , ostrym nożem natnij kratkę na powierzchni, włóż do pieca.
Piec 50-60 minut, aż chleb będzie brązowy i lekki, a ostukany od spodu będzie wydawał głuchy odgłos.
Umówiłyśmy się z Ewą na kolejne wspólne pieczenie. Tym razem - Corn bread.
Przyznam się, że wcześniej nie używałam mąki kukurydzianej. Dotychczas w szafce miałam tylko białą, podobną do mąki ziemniaczanej.

W przepisie wymienione są - corn flour i cornmeal.
Kupiłam corn flour - żółtą, miałką mąkę,
a na polentę - żółtą, grubo mieloną.
I takich użyłam.
Przepis - Dan Lepard, z książki "The art of handmade bread" Wybrała i przetłumaczyła Ewa.
Dziękuję Ewo za wspólne pieczenie!
Umówiłyśmy się z Ewą na kolejne wspólne pieczenie. Tym razem - Corn bread.
Przyznam się, że wcześniej nie używałam mąki kukurydzianej. Dotychczas w szafce miałam tylko białą, podobną do mąki ziemniaczanej.

W przepisie wymienione są - corn flour i cornmeal.
Kupiłam corn flour - żółtą, miałką mąkę,
a na polentę - żółtą, grubo mieloną.
I takich użyłam.
Przepis - Dan Lepard, z książki "The art of handmade bread" Wybrała i przetłumaczyła Ewa.
Dziękuję Ewo za wspólne pieczenie!
Chleb piękny! Pysznie się prezentuje i kolor dzięki mące kukurydzianej,wiosenny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Anita wielkie dzięki !!
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja będę musiała chyba zrobić raz jeszcze z ta kaszka kukurydzianą ;)
Ta biała co masz ją w szafce, to skrobia kukurydziana tzw maizena, temu mi te nazwy się tak mylą w tym chlebie, nie wiem co Lepard miał na myśli pisząc ten przepis :)))
Czy Twój też taki suchawy jest ?
dzieciakom smakował, ja jestem już wybredna ...
chleb i zdjęcia pierwsza klasa , mniam
OdpowiedzUsuńAmber dziękuję! masz rację kolor taki wiosenny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEwo! nam smakował, ja nawet za dużo go wczoraj zjadłam :) i nie był suchy.
A wiesz, teraz mi się przypomniało, do polenty dałam 200g wody, bo była zbyt gęsta. Tyle, że później dałam do ciasta prawidłową (150g) ilość polenty.
Margot! Dziękuję bardzo! na zdjęciu ładniejsza część chleba :)
kiedy wkładałam chleb do pieca, przykleił mi się do deski i jeszcze cały niezbyt pięknie się prezentował, ale co tam :) ważne, że smaczny :)
i nie narzekam tutaj bez powodu :) najbardziej przydałby mi się kurs wkładania chleba do piekarnika, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńOj dzięki Wam Babeczki mam znowu chęć na uruchomienie piekarni po godzinach :*
OdpowiedzUsuńKiedy? kiedy?
OdpowiedzUsuńchęć najważniejsza Pola :D
OdpowiedzUsuńmoże jakiś świąteczny, bo się nie mogę zdecydować co jeszcze upiec :)