- 10 g świeżych drożdży
- 500 g mąki pszennej, chlebowej
- 10 g soli
- 350 g wody
- nadzienie do wyboru - u mnie pesto z bazylii, ser Pecorino, oliwki, pesto z suszonych pomidorów.
- oliwa do posmarowania
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać drożdże i dokładnie rozetrzeć je z mąką.
Dodać sól, wodę i dobrze wymieszać.
Przełożyć ciasto na blat wyrabiać przez około 6-7 minut metodą Bertineta. - (tutaj instrukcja), lub za pomocą miksera z hakiem (2 minuty na wolnych obrotach, następnie około 6-7 minut na większych obrotach). Ciasto jest luźne, ale nie należy dodawać więcej mąki.
Gdy ciasto stanie się gładkie, uformować kulę, przełożyć do natłuszczonej miski. Przykryć ściereczką/folią kuchenną i odstawić na godzinę.
Następnie przełożyć ciasto na blat, podzielić na 30 części. Uformować małe kule i ułożyć w pewnej odległości od siebie, na lekko naoliwionej blasze. Przykryć ściereczką i odstawić do odpoczynku na 15 minut.
Palcem lub końcówką drewnianej łyżki zrobić pośrodku każdej bułeczki wgłębienie i wypełnić wybranym nadzieniem (niewielka ilość).
Przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na około 45 minut.
Piekarnik nagrzać do temperatury 220 stopni C. Piec z parą około 8-10 minut.
Posmarować oliwą i lekko ostudzić przed podaniem.
Można też bułki przygotować wcześniej. Piec przez 4 minuty, ostudzić przełożyć do plastikowego pojemnika i wstawić do lodówki. Przed samym podaniem piekarnik nagrzać do 220 st C i piec przez kilka minut do uzyskania lekko brązowego koloru.
Na podstawie przepisu z książki "Dough" Richard Bertinet "
- dzień drugi - "Bread shots"
Ale trafiłam,jeszcze chyba cieplutkie?:) Ja kiedyś próbowałam ta metodą robić ciasto ale się poddałam ,a czy ty te bułki tak właśnie robiłaś czy mikserem?
OdpowiedzUsuńręcznie robiłam dzisiaj,
OdpowiedzUsuńi wczoraj też bo dzisiejsze to powtórka :)
Z wielka przyjemnoscia obejrzalam to video. Wyprobuje na pewno te technike- jak dla mnie rewelacja. Pewnie pierwszy raz bedzie nalezal do trudnych ale z odrobina determinacji, uda sie :-)
OdpowiedzUsuńBuleczki tez do wyprobowania.
pozdrawiam.
ja tą technikę poznałam na samym początku swojego pieczenia dzięki WPpg i wielokrotnie bardzo mi się przydała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
pamiętam mój pierwszy raz z ta metoda :D miałam ciasto nawet we włosach :)))
OdpowiedzUsuńale faktycznie metoda jest świetna ! fajne bułeczki, te z pecorino bym wciągła ;)