Zaczyn:
- 250 g Ale
- 50 g mąki pszennej, chlebowej
- 4 łyżeczki zakwasu pszennego
W rondelku podgrzałam piwo do temp 70 stopni C, zdjęłam z ognia i szybko wymieszałam z mąką. Przełożyłam do miski i pozostawiłam do ostygnięcia. Następnie wmieszałam zakwas pszenny.
Przykryłam folią kuchenną i pozostawiłam do fermentacji na 12 godzin.
Ciasto chlebowe:
- 150 g zaczynu j/w
- 250 g wody
- 500 g mąki pszennej, chlebowej
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
Wymieszałam zaczyn z wodą. Przelałam do większej miski, dodałam mąkę, sól i lekko zagniotłam.
Przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na 10 minut.
Następnie przełożyłam ciasto na lekko naoliwiony blat i zagniatałam przez 15 sekund.
Pozostawiłam na blacie na 10 minut, przykryte miską.
Ponownie zagniatałam przez 15 sekund, przykryłam, pozostawiłam na 10 minut.
Trzecie zagniatanie - 15 sekund, przełożyłam do lekko naoliwionej miski, przykryłam folią i odstawiłam na 30 minut.
Następnie: zagniatałam 15 sekund, przełożyłam do miski, przykryłam, pozostawiłam na kolejną godzinę.
Ostatnie zagniatanie -15 sekund, przełożyłam do miski, przykryłam, pozostawiłam na 2 godziny.
Przełożyłam ciasto na lekko posypany mąką blat, uformowałam w kulę i pozostawiłam pod przykryciem na 15 minut. W tym czasie przygotowałam koszyk do wyrastania, ściereczkę wyściełającą porządnie natarłam mąką. Uformowałam jeden bochenek, przełożyłam do koszyczka, następnie koszyk włożyłam do dużego foliowego worka. Odstawiłam do wyrośniecia w temperaturze pokojowej.
Rozgrzać piekarnik do 220 stopni C.
Chleby naciąć, wsunąć do naparowanego piekarnika i piec 50 - 70 minut.
Studzić na kratce.
Jeszcze raz spróbuję:)Rzeczywiście ten Twój zaczyn bardziej gęsty niż u mnie.Dzięki za fotki:)
OdpowiedzUsuńpost specjalnie dla Ciebie, tak to u mnie wyglądało, wyrośniętego oraz gotowego chleba sfotografować nie dałam rady, ale chodziło przecież o zaczyn i ciasto, prawda?
OdpowiedzUsuńPrawda:) jeszcze raz dziękuję jak się z nim uporam to dam znać jak wyszło tym razem:)
UsuńZdjęcia piękne, profesjonalne. Skorzystam niebawem :)
OdpowiedzUsuńno jak pięknie !
OdpowiedzUsuńwłasnie się zabieram za niego :)
oczywiście jak wróciłam ze szpitala to moje piwo zniknęło, wygoniłam go żeby odkupił, bo jak ja mam chleb upiec :D
Piękny! A ja ostatnio nie piekę, ale przynajmniej u Ciebie mogę sobie taki piękny chleb polizać :)
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
Para w kuchni.
Na turystyczny szlak!
wiesz co...mój zaczyn a Twój zaczyn to dwa różne typki :))
OdpowiedzUsuńciekawe dlaczego
może jednak to piwo nie teges, albo za słabo podgrzałam ?
w każdym bądź razie mój był rzadszy, ale chleb wyszedł, więc nie będę chyba sprawdzać na innym piwie :)
jak zwykle dziekuje za wspólne pieczenie kochana :*
No to i ja się do Twojego chlebka, Anita, przymierzę. Dzięki za "krok-po-kroku" - o ile łatwiej jest piec z taką instrukcją. Czy możesz opisać jak ten piwny chleb smakuje. Muszę przekonać męża, że z powodzeniem i bez obaw może się z rozstać z jednym piwem ((*_*)).
OdpowiedzUsuń