Śliżyki wigilijne
420 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży lub 10 g suchych
1 jajko,
2-3 łyżki cukru,
1 szklanka mleka,
szczypta soli
20 g świeżych drożdży lub 10 g suchych
1 jajko,
2-3 łyżki cukru,
1 szklanka mleka,
szczypta soli
W małej miseczce w ciepłym mleku rozpuściłam suche drożdże, dodałam łyżkę cukru i łyżkę mąki. Wymieszałam, odstawiłam na 15 minut.
Do miski miksera przesiałam mąkę. Dodałam pozostały cukier, sól, roztrzepane lekko jajko i zaczyn.
Wyrobiłam gładkie ciasto (po przekrojeniu ciasta nożem muszą być widoczne pęcherzyki powietrza). Uformowałam kulę, przełożyłam do czystej naoliwinej miski, szczelnie przykryłami odstawiłam do wyrośnięcia, aż ciasto podwoiło objętość.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniotłam, podzieliłam i formowałam wałeczki (o średnicy ok. 2 cm). Ostrym nożem kroiłam ciasto jak kopytka.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniotłam, podzieliłam i formowałam wałeczki (o średnicy ok. 2 cm). Ostrym nożem kroiłam ciasto jak kopytka.
Piekłam partiami na wyłożonej papierem do pieczenia blasze przez okolo 15 minut, w temperaturze 180 stopni, do lekkiego zarumienienia.
Do surowego ciasta na śliżyki można dodać pół szklanki suchego maku i wtedy uzyskamy śliżyki makowe.
Śliżyki - przepis z bloga Komarki - "Every Cake You Bake"
Pierwszy raz w życiu spotykam sie z śliżykami .... a cudowne są:). Porywam przepis:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji życzę zdrowych, wesołych Świąt:) Niech będą jak bajka:)
A z czym to się je?
OdpowiedzUsuń...z APETYTEM !!!, SMACZNEGO !!
Usuńz woda makowa przygotowanie-utrzec mak z cukrem i miodem i zalac wrzatkiem po wystudzeniu wsypujemy slezyki jest to jedna z potraw wigilijntch kuchni wilenskiej
OdpowiedzUsuńMoja babcia tak robiła... średnio to lubiłam ale został sentyment o chyba odmowie tradycję
UsuńTaka woda "makowa" nazywa się "podsyta" :) Pozdrawiam z Wilna
UsuńJa śliżyki moczę w miodowej wodzie jak zmiękną podaję z makiem z bakaliami takim jak na kutię tylko bez pszenicy .Pychota !!!
OdpowiedzUsuńW moim domu do śliżyków dodaje się jeszcze trochę maku, są wtedy takie piegowate, a woda makowa nazywa się "podsyta". Tak, to są potrawy z kuchni wileńskiej, nigdzie więcej nie spotkałam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu piecze się śliżyki przed wigilią a potem je z wodą makową ,, makuchą" uwielbiam. Daję więcej zółtek, dzieci jedzą zamiast ciasteczek
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą nazwą ;)
OdpowiedzUsuńZ oliwka cytrynową
OdpowiedzUsuńMoje dzieciństwo...
OdpowiedzUsuńU mojej Babci były smażone na patelni, na oleju i jedliśmy je z kompotem z suszu owocowego.
OdpowiedzUsuń